Jesteś tutaj
Krzyż przy rondzie
Krzyż z 1892 r.
W 1892 r. Marcin Piotrak (1870–1944) z Jednorożca czuwał nad fundacją krzyża na rogatkach, czyli przy głównym skrzyżowaniu dróg we wsi.
Istnieją dwie opowieści o powstaniu tego krzyża. Pierwsza jest raczej legendą. Mówi ona o tym, że przez wiele lat starano się uzyskać u władz rosyjskich pozwolenie na postawienie krzyża na skrzyżowaniu głównych dróg w Jednorożcu. Car Aleksander III ani myślał przychylić się do prośby jednorożan. Dopiero wówczas, gdy cudem uniknął śmierci, pozwolił mieszkańcom na wystawienie krzyża.
Druga opowieść zachowała się w rodzinie Piotraków. Krzyż został wystawiony jako fundacja mieszkańców i ulokowany na tzw. ziemi wioskowej, czyli wspólnej. Powiada się, że Marcin Piotrak zbierał pieniądze od parafian na ten cel, możliwe, że czynił to przez kilka lat, jeszcze gdy w Jednorożcu pracował wikariusz parafii Chorzele, ks. Hipolit Wawrzyniec Brzóska (posługa w latach 1889–1891). Nad inicjatywą jednorożan czuwał zapewne miejscowy kapłan, ks. Izydor Połubiński, który przybył do Jednorożca w 1892 r. i mógł poświęcić krzyż. Na przecięciu jego ramion znajduje się Pasyjka, nad nią blaszka z napisem „INRI”, zaś poniżej ozdoba w kształcie kielicha z Hostią. Cały krzyż jest misternie zdobiony. Powiada się, że Marcin Piotrak był tak silny, że sam postawił krzyż. Jego rodzina przez lata opiekowała się krzyżem.
Krzyż zamówiono u kowala z Warszawy, podobnie jak krzyż dla wsi Drążdżewo (gm. Krasnosielc, pow. makowski – przy skręcie do wsi Drążdżewo-Kujawy). Pierwotnie miały stać odwrotnie: ten, który jest dziś w Jednorożcu, miał stać w Drążdżewie, a drążdżewski w Jednorożcu. Miejscowy Żyd, zapewne mieszkający w północnej części wsi Jednorożec, na tzw. Żydowie, obrobił polny kamień i przygotował go na postument, w którym osadzono krzyż. Metalowy krucyfiks jest podobny do stojącego w Małowidzu (1892), Połoni (1896), Drążdżewie (1893) oraz Krasnosielcu (prawdopodobnie z 1908 r.). Możliwe, że wszystkie wykonała ta sama osoba lub ten sam warsztat kowalski.
Krzyż był umocniony u podstawy otynkowanymi kamieniami tworzącymi dwustopniowe schodki. Mocowanie wykonali strażacy z jednorożeckiej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy na własny koszt przygotowali też metalowe ogrodzenie krzyża, wystawione po usunięciu czterech jarzębin. Korzenie drzew wysadziły bowiem fragmenty ogrodzenia i w 1978 r. konieczna była interwencja strażaków. W obrębie ogrodzenia przez lata rosły kwiaty, a krzyż ozdabiano sztucznymi kwiatami i kolorowymi wstążkami.
Wspomniany krzyż „wioskowy” stoi w tym samym miejscu od momentu wystawienia. Nie zmieniono jego lokalizacji nawet podczas budowy ronda w 2014 r., a jedynie – dwa lata później – nieznacznie odsunięto od ronda.
W czasie Wielkiej Wojny krzyż był punktem orientacyjnym dla walczących tu Rosjan i Niemców. Chowano przy nim poległych. Później ciała ekshumowano i przeniesiono na cmentarz wojenny przy ul. Grzybowej w Jednorożcu. Podobno w 1918 r. na krzyżówkach w Jednorożcu pewna kobieta stała przywiązana powrozami do krzyża i katowana nahajami za wyprowadzenie z niewoli legionistów – ku przestrodze innych.
Do krzyża urządzano procesje z okazji uroczystości kościelnych i państwowych, np. w święto Akcji Katolickiej czy 3 Maja, tu odbywały się zebrania, defilady i okolicznościowe uroczystości. To miejsce długo będące symbolem wsi. Nierzadko odwiedzający ją dawni mieszkańcy albo emigranci i ich potomkowie fotografowali się na jego tle.
Oprac. Maria Weronika Kmoch
Krzyż w centrum wsi Fot. Gminna Biblioteka Publiczna w Jednorożcu
Istnieją dwie opowieści o powstaniu tego krzyża. Pierwsza jest raczej legendą. Mówi ona o tym, że przez wiele lat starano się uzyskać u władz rosyjskich pozwolenie na postawienie krzyża na skrzyżowaniu głównych dróg w Jednorożcu. Car Aleksander III ani myślał przychylić się do prośby jednorożan. Dopiero wówczas, gdy cudem uniknął śmierci, pozwolił mieszkańcom na wystawienie krzyża.
Druga opowieść zachowała się w rodzinie Piotraków. Krzyż został wystawiony jako fundacja mieszkańców i ulokowany na tzw. ziemi wioskowej, czyli wspólnej. Powiada się, że Marcin Piotrak zbierał pieniądze od parafian na ten cel, możliwe, że czynił to przez kilka lat, jeszcze gdy w Jednorożcu pracował wikariusz parafii Chorzele, ks. Hipolit Wawrzyniec Brzóska (posługa w latach 1889–1891). Nad inicjatywą jednorożan czuwał zapewne miejscowy kapłan, ks. Izydor Połubiński, który przybył do Jednorożca w 1892 r. i mógł poświęcić krzyż. Na przecięciu jego ramion znajduje się Pasyjka, nad nią blaszka z napisem „INRI”, zaś poniżej ozdoba w kształcie kielicha z Hostią. Cały krzyż jest misternie zdobiony. Powiada się, że Marcin Piotrak był tak silny, że sam postawił krzyż. Jego rodzina przez lata opiekowała się krzyżem.
Krzyż zamówiono u kowala z Warszawy, podobnie jak krzyż dla wsi Drążdżewo (gm. Krasnosielc, pow. makowski – przy skręcie do wsi Drążdżewo-Kujawy). Pierwotnie miały stać odwrotnie: ten, który jest dziś w Jednorożcu, miał stać w Drążdżewie, a drążdżewski w Jednorożcu. Miejscowy Żyd, zapewne mieszkający w północnej części wsi Jednorożec, na tzw. Żydowie, obrobił polny kamień i przygotował go na postument, w którym osadzono krzyż. Metalowy krucyfiks jest podobny do stojącego w Małowidzu (1892), Połoni (1896), Drążdżewie (1893) oraz Krasnosielcu (prawdopodobnie z 1908 r.). Możliwe, że wszystkie wykonała ta sama osoba lub ten sam warsztat kowalski.
Krzyż był umocniony u podstawy otynkowanymi kamieniami tworzącymi dwustopniowe schodki. Mocowanie wykonali strażacy z jednorożeckiej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy na własny koszt przygotowali też metalowe ogrodzenie krzyża, wystawione po usunięciu czterech jarzębin. Korzenie drzew wysadziły bowiem fragmenty ogrodzenia i w 1978 r. konieczna była interwencja strażaków. W obrębie ogrodzenia przez lata rosły kwiaty, a krzyż ozdabiano sztucznymi kwiatami i kolorowymi wstążkami.
Wspomniany krzyż „wioskowy” stoi w tym samym miejscu od momentu wystawienia. Nie zmieniono jego lokalizacji nawet podczas budowy ronda w 2014 r., a jedynie – dwa lata później – nieznacznie odsunięto od ronda.
W czasie Wielkiej Wojny krzyż był punktem orientacyjnym dla walczących tu Rosjan i Niemców. Chowano przy nim poległych. Później ciała ekshumowano i przeniesiono na cmentarz wojenny przy ul. Grzybowej w Jednorożcu. Podobno w 1918 r. na krzyżówkach w Jednorożcu pewna kobieta stała przywiązana powrozami do krzyża i katowana nahajami za wyprowadzenie z niewoli legionistów – ku przestrodze innych.
Do krzyża urządzano procesje z okazji uroczystości kościelnych i państwowych, np. w święto Akcji Katolickiej czy 3 Maja, tu odbywały się zebrania, defilady i okolicznościowe uroczystości. To miejsce długo będące symbolem wsi. Nierzadko odwiedzający ją dawni mieszkańcy albo emigranci i ich potomkowie fotografowali się na jego tle.
Oprac. Maria Weronika Kmoch
Krzyż w centrum wsi Fot. Gminna Biblioteka Publiczna w Jednorożcu